Trzeci weekend czerwca był dla Niespasowanych niezwykle intensywny! Po niemal czteromiesięcznej, artystycznej pracy nad spektaklem pt. „Księżniczka na ziarnku grochu” mieliśmy przyjemność pokazać się światu, a przede wszystkim dzieciom, którym dedykowaliśmy to przedsięwzięcie! Premiera odbyła się w sobotę, 16 czerwca w Miejskim Ośrodku Kultury i Sportu w Pyskowicach. Natomiast już następnego dnia wystąpiliśmy w Gminnej Bibliotece Publicznej w Zbrosławicach.

„Księżniczka na ziarnku grochu” to kolejna baśń Hansa Christiana Andersena, którą postanowiliśmy wziąć na warsztat. Ten niewielkich rozmiarów utwór (cała historia zmieściła się na jednej stronie!), okazał się doskonałym punktem wyjścia do uruchomienia wyobraźni oraz rozbudowy scenariusza i fabuły tak, by dla każdego angażującego się w ten projekt członka naszego zespołu znalazła się ciekawa rola. Zaznaczyć należy, że tym razem w przedstawieniu udział wzięło aż 16 osób!

Z dumą podkreślamy, że próby do przedstawienia odbywały się w MOKiS Pyskowice, gdzie od marca tego roku mamy przyjemność rozwijać się i pracować pod okiem naszych instruktorek – Iwony i Kasi!

Ponieważ w ostatnim czasie dołączyło do nas sporo nowych osób, przygotowania do spektaklu rozpoczęliśmy od ćwiczeń i etiud, które miały na celu zintegrować grupę, jak i ośmielić debiutujących aktorów.

Następnie przystąpiliśmy do pisania scenariusza. Na początku, w ramach ćwiczeń warsztatowych, pracowaliśmy w małych grupach. Zebranie całości i dopracowanie szczegółów należało już jednak do instruktorek, które reżyserowały przedstawienie.

Gdy tekst był gotowy, mogliśmy wejść na scenę MOKiSu i rozpocząć pracę nad głosem, ruchem scenicznym i tworzeniem ról. W międzyczasie kompletowaliśmy kostiumy, rekwizyty oraz scenografię, jak zwykle, korzystając z życzliwości wielu osób. I tu szczególne ukłony kierujemy w stronę pań: Hani Pudlo i Kamili Kosz.

Dalsze etapy przygotowań obejmowały odpowiedni dobór efektów dźwiękowych, świetlnych i promocję wydarzenia. Z dumą zaznaczamy, że autorem plakatu była Niespasowana Iwona!

Tak się składa, że nieprzerwanie od trzech projektów ktoś u nas debiutuje. Tym razem była to Karolina Pudlo, siostra naszej skrzypaczki Pauliny, która nie dość, że pokazała się na scenie po raz pierwszy, to w roli tytułowej Księżniczki. O swoich odczuciach po debiucie Karolina mówi tak:

„Na próbach atmosfera była swobodna. Często wygłupialiśmy się, ale żeby występ dobrze wypadł, trzeba było się spiąć i poświęcić w 100%. Pomimo że jestem osobą wstydliwą, na premierze prawie w ogóle się nie stresowałam, a to zasługa najlepszej ekipy – Niespasowanych!”

Ponieważ skład grupy mocno się „odnowił”, warto, więc poznać opinie „starych” i „nowych” Niespasowanych na temat wspólnej pracy. O zdanie zapytaliśmy Dawida, dla którego był to już drugi projekt w niespasowanej karierze:

„Dla mnie każda próba, przygotowania i występ były czymś w rodzaju odskoczni. Co piątek z chęcią przyjeżdżałem do Pyskowic ze względu na atmosferę i ludzi. Na próbach starałem się angażować na 100%. Z racji tego, że „szefowe” poświęcają całości dużo więcej czasu i po prostu żyją tym wszystkim, chce się ćwiczyć jeszcze bardziej, a później występować! Kiedy występowałem, odczuwałem wielką radość, widząc uśmiechy dzieciaków. To naprawdę była ogromna motywacja. Cztery miesiące prób były warte dwóch godzin występowania. Ale niedosyt jest, wystąpiłbym jeszcze!”

Od początku istnienia grupy jest z nami Nicola, która ostatnio miała małą przerwę w aktorskich poczynaniach na scenie. Oto jej wrażenia:

„Pracę na próbach wspominam bardzo dobrze. Zaskakujące może wydać się to, jak szybko wszyscy złapaliśmy ze sobą kontakt i tym samym zatarliśmy granicę pomiędzy „nowymi” a „starymi” Niespasowanymi. Wydaje się, że „nowi” nie muszą aż tak wiele uczyć się od „starych”. Widać w nich pasję i chęć tworzenia spektakli na jak najwyższym poziomie. Możemy uczyć się od siebie nawzajem. Uważam, że taka świeżość w grupie i nowa energia była nam potrzebna i zadziałała korzystnie na jakość artystyczną oraz towarzyską. Dzięki różnorodności wieku, mamy na próbach więcej pomysłów, dialogi stają się ciekawsze, a bariera wiekowa jest nieodczuwalna”.

Przed zakończeniem roku szkolnego udało nam się zagrać „Księżniczkę…” zaledwie dwa razy.

Występ w Pyskowicach, choć stresujący, dał nam dużo satysfakcji. Sporo aspektów przedstawienia zapięliśmy na ostatni guzik tuż przed wyjściem na scenę. Jednak, dzięki bezcennej współpracy z pracownikami MOKISu, wszystko się udało. Co więcej, widownia wypełniona była po brzegi, a żywa reakcja publiczności w trakcie, jak i po przedstawieniu świadczyła, że wszyscy świetnie się bawili.

Po raz pierwszy premiera nie odbyła się w Zbrosławicach. Tym bardziej cieszymy się, że publiczność, o którą zabiegaliśmy przez ostatnich siedem lat, nie zawiodła nas i dopisała. Mimo że warunki sceniczne w bibliotece były zdecydowanie trudniejsze niż w Pyskowicach, to i tak naszym zdaniem poradziliśmy sobie śpiewająco, o czym przekonały nas uśmiechy najmłodszych widzów! Sprzętem nagłaśniającym po raz kolejny z powodzeniem zajął się niespasowany oldboy – Adam, który wraz z Iwoną od jakiegoś czasu intensywnie pracuje również nad aktualizacją strony www.niespasowani.pl

Teraz cieszymy się wakacjami, ale w naszych głowach już kiełkują pomysły na kolejny rok!

Być może „Księżniczka na ziarnku grochu” nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa…. Śledźcie nas na bieżąco!

X